Człowiek to zawsze ma jakieś "ale" do samego siebie. Ja wiecznie bym się
odchudzała. Pomijam fakt, że teraz to faktycznie by mi się to przydało. Zawsze dążymy do jakiegoś ideału, obrazu samego siebie, jaki chcielibyśmy
widzieć. Wracając do odchudzania, wkurza mnie to po prostu, iż ciągle trzeba
sobie czegoś odmawiać, uważać i najlepiej ćwiczyć do upadłego. A co ma
powiedzieć koś kto ma predyspozycje do tycia?! Te reklamy jogurtów, tabletek i
innych cudów odchudzających tylko drażnią bo choćbyś stanęła na rzęsach to nie
będziesz mieć figury supermodelki. Bardzo lubię programy pokazujące kobietom,
że nie muszą zmieniać nic w sobie, w swoich rozmiarach czy gabarytach bo i tak
są piękne. Czasem wystarczy drobny szlif, zmiana ciuchów czy fryzury i jest
idealnie. Modelki są czymś nierealnym, odchudzające się i głodzące, często
żyjące na prochach, to one są wybrykiem bo większość kobiet tak nie wygląda,
wystarczy rozejrzeć się dookoła, większość kobiet wygląda podobnie do nas. Najważniejsze
to dobrze czuć się w swoim ciele, choć wiem jakie to trudne bo zawsze znajdzie
się coś do czego się możemy przyczepić a czego bardzo często nie zauważa
otoczenie i do głowy nikomu by nie przyszło, że mamy z tym problem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz