Spadająca gwiazda, koniczyna czterolistna, człowiek łapałby się
wszystkiego żeby zaznać szczęścia, aby spełniły się jego marzenia. Niedawno widziałam
spadającą gwiazdę i oczywiście pomyślałam marzenie ale czy się spełni? Trzeba
wierzyć bo wiara czyni cuda. Pozytywne myślenie to podstawa. Gdy czegoś chcemy
i wierzymy, że nam się uda szanse są spore. Pesymistyczne podejście do życia z
założeniem, że i tak nie ma sensu się starać bo to nic nie da spełni czarny
scenariusz. Wiem, że w dzisiejszych czasach trudno być optymistą i patrzeć z
radością w przyszłość, gdy praca jest niepewna, zarobki niskie a ceny ciągle
rosną. Ja mam zasadę wyjścia awaryjnego, no może nie do końca wyjścia ale planu
zapasowego. Większość poważnych spraw staram się tak planować, żeby przewidzieć
jakieś problemy. Oczywiście nie zawsze się udaje zapanować nad wszystkim ale
mając klika scenariuszy łatwiej dać sobie radę. Ale to chyba nie wynika z
mojego optymizmu, lecz z pesymizmu, że coś może się nie udać. Jak fajnie było
być dzieckiem, gdy inni martwili się o sprawy dorosłych. Pamiętam, gdy weszłam
w to życie, zderzenie z rzeczywistością ale dałam radę. Nie ja pierwsza i nie
ostatnia. Człowiek jest hartowany przez życie i oglądając się w przeszłość czasem
jesteśmy zdziwieni jak daliśmy radę a przecież daliśmy. Więc patrzmy w niebo,
oglądajmy trawniki i nigdy się nie poddajmy. Będzie dobrze, musi być!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz