Programów - poradników modowych jest wiele, głównie są to
produkcji amerykańskiej lub angielskiej, naszych rodzimych to jak na lekarstwo.
Aktualnie oglądam Sablewskiej sposób na modę. Jeśli chodzi o samą prowadzącą to
niedawno oglądałam wywiad z różnymi osobami – celebrytami, ludźmi z wielkiego
świata, który wypowiadali się na jej temat. Ogólna opinia brzmiała – szara myszka,
która wykorzystała swoją okazję na pięć minut sławy. Osoba miła i ciepła, tego
jej nie można zarzucić, ale sam styl, to do czego namawia bohaterki programu
nie powala mnie. Styl, ubrania, dodatki są narzucane prze sponsorów programu i
jak dla mnie prócz fryzury to szału zwykle nie ma. Ponadto, przyzwyczajona do
programów chociażby Goka, uważam, że tych stylizacji jest tyle co kot napłakał.
Można obejrzeć ale czegoś mi tutaj brakuje, może większego rozmachu, poważniejszych
transformacji czy różnorodności okazji, na których można byłoby wykorzystać
zaproponowane stylizacje. Proponowane źródła tych fantastycznych ciuchów,
żenada – answear.com, apart itp. raczej średnio dostępne na zwykłą, polską
kieszeń. Jak dla mnie program bardzo ubogi w rady, nakierowany na określone
marki, które nie są dostępne finansowo dla każdego. Nie jest to mój ulubiony
program o tym jak należałoby się ubierać a jak nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz