sobota, 31 maja 2014

Tatuaże, skaryfikacje i inne

Czytałam ostatnio trochę na temat tatuażu, skaryfikacji, piercingu, rozdwajania języka i tunelach. Do tatuaży jako społeczeństwo zdążyliśmy się już przyzwyczaić, tunele w uszach też nie są nowością, piercing zaczął się przyjmować, chociaż nadal niektóre jego umiejscowienia są dziwnie postrzegane. Osobiście nie spotkałam się z skaryfikacją czy rozdwojonym językiem, choć okazuje się, że są to coraz modniejsze zabiegi. Jak się okazuje działania te wcale nie są czymś nowym. Już w starożytności obserwować można było praktyki tatuażu, społeczności plemienne stosowały już szerszy wachlarz upiększeń. Ja osobiście nie mam nic z powyżej wspomnianych ozdób i jak do tatuażu zdołałabym się przekonać to skaryfikacja całkowicie odpada a rozdwajanie języka, matko, nawet by mi do głowy nie przyszło. To moje zdanie ale rozumiem, że komuś się to podoba i czuje się dobrze po takich zabiegach. Każdy ma prawo wyglądać tak jak mu się podoba.


środa, 28 maja 2014

Spodnie

Niestety ale rurki odchodzą do przeszłości, teraz moda na nowe a zarazem stare. Spodnie kopertowe, z szerokimi nogawkami, dzwony w wersji midi.




sobota, 24 maja 2014

Modne znaczy ładne?

Ja wiem, że bywają różne gusta ale nie dajmy się zwariować ślepo podążając za dyktowanymi trendami. Nie zawsze to co prezentowane jako ładne, modne jest faktycznie piękne. My nie zawsze będziemy wyglądać tak jak modelki prezentujące te stroje. Niestety, często to co na wieszaku jest ładne na mnie wygląda, delikatnie mówiąc źle. Zawsze uważałam, że modne dla mnie jest to co mi się podoba i w czym dobrze wyglądam. Nie twierdzę, że nie bywam zachwycona nowymi trendami czy strojami ale na pewno nie tylko dlatego, że ktoś mi mówi, iż powinnam się rozdziawić i wychwalać pod niebiosa te cuda. Druga sprawa to cena. Nie uważam, że to co drogie jest super a ciuchy w niższych cenach nie są warte uwagi. Bardzo często te tanie, lokalne produkty bywają lepsze jakościowo i są super. W zasadzie to wolę ubierać się w to czego nie ma połowa miasta bo znalazło się w sieciówkach i znana aktorka czy modelka prezentuje właśnie tą kieckę.


Poniżej buty Prady za 1580 zł. Sami zastanówcie się czy są naprawdę ekstra?
  

poniedziałek, 19 maja 2014

Pomarańczka


Wianki na głowy

Niedawno w tv widziałam program, w którym pokazywano jak zrobić wianek z kwiatów dla komunistki. Kurcze, to były czasy :) a najlepszym materiałem wiankowym mlecze :)). Nie zauważyłam teraz żeby dziewczynki miały takie rozrywki. Jak widać na głowach celebrytek moda wraca.





Idealna figura

Chude wieszaki, kościotrupy, szkielety od pewnego czasu króluje taki ideał kobiety. Już młode dziewczyny idealizują taką sylwetkę i chcą wszelkimi sposobami sprostać trendom. Z tęsknotą zerkam na obrazy epoki rubensowskiej, gdy pełne kształty stanowiły ideał kobiety. Nie trzeba się było odchudzać, uważać na każdy kęs. Ach, to były czasy. Teraz, żeby wyglądać, choć częściowo, zgodnie z obowiązującymi trendami, należy się głodzić, od ust sobie odejmować. Jak budujące są przykłady modelek XL czy kobiet, które wydawać by się mogło, że nie zostaną uznane za godne pokazania się na wybiegu.





niedziela, 18 maja 2014

Nie zawsze się udaje

Troszkę mnie nie było ale już jestem. Jakie życie jest nieprzewidywalne. Wydaje nam się, że mamy plan na życie, wszystko idzie jak z płatka, po kolei, każdy element naszego planu jest realizowany i nagle wszystko pada. Wystarczy, że jeden element jest nie tak i wszystko diabli biorą. Jakie jest wtedy rozczarowanie i zawód. Dopóki nie osiągałam celu nie nie ma się co cieszyć na zapas. Zawsze do życia podchodziłam z założeniem, że cieszyłam się dopiero, gdy był rezultat. Pierwszy raz w życiu pozwoliłam sobie na przedwczesną radość. Uważam, że lepiej być miło zaskoczonym niż się niemiło rozczarować. Zastanawiałam się nie aż jako to jest, że jednym wszystko się udaje, nie mają zmartwień, problemów a człowiek o wszystko musi walczyć, nic nie dostaje za darmo. Wydawać by się mogło, że jest się bardziej odpornym na niepowodzenia. Teoretycznie tak ale praktycznie dochodzi do zmęczenia materiału. Każdy ma pewien zasób wytrzymałości i mój się chyba skończył. Wiem, podniosę się i znów pójdę do przodu ale dlaczego tak się dzieje. Czy ktoś rzucił urok? Czy to jakaś kara za grzechy przodków. Często się tak mówi, tylko nic mi nie wiadomo żeby przodkowie zrobili coś takiego. Swoją drogą jak pomyślę o przodkach to chciałabym cofnąć się w czasie. Mieli problemy, chociażby podstawowym - wojna, ale nie zmagali się z takimi przeciwnościami losu jakie są wynikiem działań ludzi. Mieli bardziej przyziemne zmartwienia. Wiem, dla każdego jest problem jest najbardziej istotny i ja nie odbiegam od normy i mój znajduje się na piedestale problemów. Takie życie. Musze się pogodzić z losem, chociaż tak na prawdę nikt nie może mi tego kazać.

czwartek, 1 maja 2014

Święto pracy, czyli do roboty!!!

1 Maja - święto pracy znaczy się w Polsce dzień wolny dla większości obywateli. Czasy komunizmu są słusznie minionymi ale z sentymentem wspominam ten dzień z okresu dzieciństwa, gdy obok mojego domu przechodził pochód pierwszomajowy.
 Sztandary, kwiaty, pieśń na ustach, to były czasy. W telewizji nie było nic innego jak relacje z takich właśnie pochodów, odezwy do narodu wygłaszane przez dygnitarzy, przodownicy pracy. Plany pięcioletnie nie są czymś zaszłym i nierealnym w dzisiejszych czasach tylko teraz to się tak nie nazywa, obecnie mamy do czynienia z tzw. projektami, procesami i procedurami, które określają ramy czasowe realizacji zadań. 
Wyznaczają normy dzienne, tygodniowe i miesięczne ale teraz nie możemy powiedzieć czy się siedzi czy się leży bo jak poleżymy to nie będziemy mieli nic. Fakt, nie było to zbyt motywujące powiedzenie ale dzisiaj możesz upaść na twarz a wynik finansowy okazuje się często mizerny. Tak więc świętujmy dzisiaj dzień pracy, często ponad siły i możliwości, za półdarmo, bo na nasze miejsce czeka dziesięciu innych za drzwiami. Wierzę, że czas kryzysu kiedyś się skończy i rynek pracy rozwinie się dzięki przyspieszającej gospodarce dlatego też z okazji święta pracy życzę wszystkim, abyśmy doczekali tych chwil, gdy pracodawca nie będzie mógł przypominać nam o tym, którzy stoją za drzwiami a za ciężką i sumienną pracę uzyskamy adekwatne wynagrodzenie. Wszystkiego najlepszego!