wtorek, 11 listopada 2014

Kobiety nie starzejcie się!

Dzisiaj w Dzień Dobry TVN rozmawiano na temat „użyteczności kobiet  po 50 roku życia”. Chodziło głównie o pracę aktorek, trochę nawiązano do życia zwykłych ludzi. To fakt, że wraz z wiekiem możliwości na rynku pracy, szczególnie kobiet maleją. Proponowano, że powinny one znaleźć sobie własną drogę, pomysł na siebie. Jak łatwo to powiedzieć ale dużo trudniej zrobić. Młodszym jest trudno a co dopiero kobietom, które dla wielu są już w „podeszłym wieku”. Nie wiem dlaczego osoby doświadczone zawodowo, mające znaczny zasób  wiedzy nie stanowią wartości dla potencjalnego pracodawcy. Jest to trochę niezrozumiałe, bo wybierane są osoby młode, często nie wiedzące połowy tego, co kobiety po 50. Czasem zastanawiam się jak to będzie kiedy ja skończę tyle lat, czy zostanę na przysłowiowym lodzie, czy nie będę miała co do garnka włożyć. 

wtorek, 14 października 2014

Pomysły jesiennych dekoracji








Jesienne dekoracje - robimy bukiet z liści jesiennych

Znalazłam na http://dzidziusiowo.pl/po-godzinach/hobby/1764-jesienne-dekoracje-robimy-bukiet-z-lisci-jesiennych ŹRÓDŁO

Jesienne dekoracje - robimy bukiet z liści jesiennych

Jesień kusi nas swoimi barwami, a jesienne liście aż się same proszą żeby zabrać je do domu. Zobaczcie jak w prosty sposób możemy zrobić kwiaty z liści i uformować z nich piękny bukiet. Nam taka ozdoba bardzo się podoba, a Wam?

jesienny-bukiet
Gotowy bukiet z liści będzie znakomitą ozdobą mieszkania, miłym sezonowym prezentem dla znajomych, czy pięknym jesiennym akcentem na groby. Jak zatem go przygotować?

Jak zrobić bukiet jesienny?

Przygotowanie tej jesiennej dekoracji jest naprawdę bardzo proste. Nie trzeba do tego specjalnego szkolenia, wprawy ani zdolności. Wystarczy worek jesiennych liści, zwykła nitka do zawiązania różyczek i trochę cierpliwości, a efekt zaskoczy niejednego niedowiarka. Będąc na spacerze wybieramy liście średnie i duże. Liście nie muszą być ogromne, ważne żeby były dość szerokie i świeżo zebrane (suche liście mogą się kruszyć, poza tym są znacznie mniej plastyczne). Najlepiej sprawdzają się liście klonu i takie właśnie wybraliśmy w tym przykładzie.

Przygotowanie bukietu z jesiennych liści krok po kroku:


1.    Przygotowanie bukietu zaczynamy od zrobienia kwiatów z liści. A zatem robimy pierwszą różę. Do jej wykonania potrzebujemy dwóch liści. Bierzemy liść i składamy go na pół, gładką stroną na zewnątrz.

jesienny-bukiet

2.    Następnie tak przygotowany liść zwijamy w rurkę. Będzie to środek naszej róży. W połowie zwijania  zaczynamy formować różę. Zwijając liść trzymamy mocno dół kwiatu, a górę nieco luzujemy, tak żeby powstał nam lejek.

jesienny-bukiet

3.    Bierzemy drugi liść, składamy na pół i owijamy powstały wcześniej środek różyczki. Owijając nadal luzujemy górę, możemy również zbierać dół kwiatu w lekkie zakładki, wtedy góra powinna nam falować, ale nie jest to konieczne, świetny efekt uzyskuje się również przez samo zawijanie.

jesienny-bukiet
4.    Mamy gotowy kwiat. Bierzemy nić i kilkakrotnie owijamy nią różę aby się nie rozpadła, następnie zawiązujemy na supeł. Jeśli z boku wystaje nam część liścia, przycinamy nożyczkami.

jesienny-bukiet

5.    Kontynuujemy robiąc kolejne kwiaty.  Ilość zależy od wielkości wykonywanego bukietu. Nasz bukiet składa się z 15 sztuk.

6.    Gdy mamy już wszystkie róże, czas na wykończenie. Układamy kwiaty w bukiet i całość związujemy nitką, drutem lub kolorową wstążką.

7.    Możemy na tym zakończyć dodając ładną wstążkę lub dołożyć kilka jesiennych liści dookoła kwiatów. Ponownie związujemy.

jesienny-bukiet
8.    Na koniec całość spryskujemy lakierem do włosów lub nabłyszczaczem do roślin, bukiet nabierze ładnego połysku. I gotowe!!!


Czytaj wiecej: Jesienne dekoracje - robimy bukiet z liści jesiennych - Dzidziusiowo.pl 

czwartek, 9 października 2014

Makijaż na powitanie jesieni wg Maxineczka


Bajki z dzieciństwa

Dziś cofnęłam się trochę w czasie a nawet bardzo, mianowicie do czasów dzieciństwa, gdy bajka „Pszczółka Maja” była hitem w niedzielne wieczory. Jak tylko zbliżał się koniec wieczorynki wpadałam w płacz, a teraz? Teraz jest tyle kanałów specjalnie dla dzieci z bajkami i programami edukacyjnymi. Mnie zapadł w pamięć z czasów dzieciństwa – „Pi i Sigma”. To było coś J. Nie jestem w stanie powiedzieć ile było tego odcinków ale było super. Teraz bajki już nie są takie same, pełne agresji, przemocy. Kiedyś Reksio co najmniej się poszarpał z kogutem, dzisiaj bohaterzy strzelają do siebie z wymyślnej broni. 

wtorek, 23 września 2014

Seriale

Jeśli ktoś ogląda serial „Pamiętniki Wampirów” to wie o co chodzi. Ja, niedawno zobaczyłam ostatnią serię i powiem, że pierwszy raz od dawna tak męczyłam się przy serialu, który niegdyś uwielbiałam. Pewnie będzie kolejna seria i mam nadzieję, że się poprawią. Teraz to wszystko było takie na siłę, rozwlekłe, męczyłam się potwornie.
Wirus (2014)Oglądam też online nowy serial „Wirus”, może być chociaż momentami rozwala mnie „pomyślunek” bohaterów. Pchać się tam, gdzie niebezpiecznie, ryzykować bezmyślnie to motto tego serialu.
Niestety, teraz jest przerwa „Słodkich kłamstewek”, jak mnie to zawsze wkurza, że w połowie serii zawsze trzymają człowieka w napięciu. Ten serial jak był dobry, tak się nie popsuł.
Usiłowałam obejrzeć „Plotkarę”. Tak, wiem, kultowy niemalże serial a ja jeszcze nie obejrzałam. To moje kolejne podejście i jakoś mnie nie powalił na kolana.
Skończyły się chyba nagrania „Czystej krwi”. Ostatnia seria nie była „szałowa” ale mogło być. Fajnie się skończyło.

Może ktoś ma do polecenia jakiś serial, od którego nie będę mogła się oderwać?

Podróżujmy :)

Ja znowu o tym co widziałam w TV. Na BBC HD oglądałam super program podróżniczy „Zwrotnik raka”. Prowadzący program – Simon – podróżuje wzdłuż zwrotnika raka i zwiedza kraje tam się znajdujące. Odcinek, który obejrzałam miał miejsce w Indiach. Piękny kraj, bardzo chciałabym go kiedyś odwiedzić. Na jego temat obejrzałam niejeden reportaż w tym pokazano ogólnie życie ludzi, ich otoczenie. Prowadzący był w miejscowości, w której w 1984 r. doszło do wydostania się trujących pestycydów do środowiska. Niewiarygodne ale do tej pory nie został ten teraz oczyszczony a ludzie tam żyją. Ciekawym miejscem była też Kalkuta, gdzie znajdują się tzw. „bagna”. Tam spływają całe ścieki i zanieczyszczenia z miasta. Bagna pełnią rolę filtra. Za warstwą filtrującą  są tereny upraw warzyw i hodowli ryb. U nas „to by nie przeszło”. Ogólnie Indie są krajem ubogi. Jest bardzo dużo ludności zamieszkującej na wsiach, gdzie można mieć wrażenie, iż cywilizacja jeszcze nie do końca dotarła i to właśnie tam jest najciekawiej. Dla nas ich obyczaje, tradycje są czasem wręcz niewiarygodne a tym samym niesamowicie interesujące.

sobota, 20 września 2014

Zapach potrafi zachęcić do zakupów

Niedawno oglądałam program, w którym udowodniono jak nami manipulują sprzedawcy. Okazuje się, że zapach, który panuje w sklepie wpływa na nasze postrzeganie produktów i samych sprzedawców. Przeprowadzono eksperyment na dwóch grupach ludzi. Pierwsza oceniała artykuły w pomieszczeniu bez dodatkowych, przyjemnych zapachów. Dla nich towar był słabej jakości, nie zachęcający, tani a sprzedawca niezbyt przyjemny. Natomiast grupa druga przebywała w pomieszczeniu wypełnionym zapachami. Uznali oni, że towar jest super jakości, piękny, wręcz pożądany a sprzedający przemiły i budzący zaufanie. Szok!!! Nigdy nie pomyślałam, że to co wyczuwamy ma tak ogromny wpływ na nasze postrzeganie otoczenia.

czwartek, 18 września 2014

DOMO+ polecam

Ostatnio stałam się fanką kanału DOMO+, może nie wszystkich programów ale niektóre z nich są super. Najfajniejszy to jest o tym jak urządzić dom (Candice wie wszystko) z wykorzystaniem starych mebli, które własnoręcznie możemy odnowić. Pokazywane są sposoby i różne propozycje. Każdy z nas ma przecież w domu stare meble, których szkoda wyrzucić ale już nie za bardzo pasują do współczesnych wnętrz. Widziałam tak fantastyczną kuchnię z meblami z lat 60-tych, cacko. Co mi się podoba w tym programie to jeszcze fakt, że wystrój nie jest napuszony, idealny ale często, teoretycznie, meble nie pasują do siebie, bo łączone są z sobą wokół stołu krzesła każde w innym kolorze a wygląda to wszystko super! Inny program (Cudotwórcy) przedstawia parę, która kupuje dom, ruinę. Oglądają cała masę domów i ostatecznie wybierane są dla nich dwa, z których muszą zdecydować się na jeden, który później jest remontowany. Super pomysły, również z wykorzystaniem starych mebli oraz własnych rąk. Bardzo spodobał mi się pomysł biało czarnych ścian – pasy oraz metalicznych paneli sufitowych. Jeśli ktoś buduje, remontuje i urządza polecam więc DOMO+  bo są tam rady dla przeciętnych ludzi, którzy wiele mogą zrobić własnoręcznie.

poniedziałek, 8 września 2014

Pufa ze skrzynki


Dlaczego inność jest nieakceptowalna?

Wczoraj oglądałam, oczywiście na TLC, program o żywych lalkach. Było to o ludziach, głównie kobietach, które chcą się upodobnić do lalek o dużych oczach, porcelanowej cerze, ubierających się w piękne sukieneczki. Czasem wystarczał makijaż i peruki, często jednak konieczne były operacje plastyczne. Nasunęła mi się pewna analogia tych pięknych laleczek do osób, które się tatuują, zakładają tunele, piercing i robią ze swoim ciałek różne inne rzeczy, które mają na celu jego ozdobę. Każdy chce zrobić coś żeby się wyróżnić, upiększyć, dosięgnąć własnego ideału piękna. Okazuje się, że nie istotne czy wygląda się przerażająco, czy przesłodko to i tak społeczeństwo negatywnie postrzega osoby, które nie są takie jak oni a wyróżniają się czymś, chcą pokazać swoją inność. Przyznaję, nie ubrałabym się w sukieneczkę lalki ale nie uważam żeby to było coś złego, jeśli ktoś czuje się z tym dobrze to dlaczego ma tego nie robić? Podejrzewam, że gdyby społeczeństwo było bardziej tolerancyjne dla inności, to wiele więcej osób ujawniałoby swoją indywidualność i byłoby bardziej szczęśliwymi. W Polsce społeczeństwo jest bardzo smutne i zamknięte w sobie a może właśnie takie uzewnętrznienie tego co skrywamy w środku spowodowałoby, że życie stałoby się prostsze i żyłoby nam się weselej. Niestety, myślę że jeszcze daleka droga przed nami i wiele wody w rzece upłynie nim na inność spojrzymy normalnie.

Po czym rosną rzęsy :)


Szybki sposób czyszczenia pędzli wg TheAlunia73


niedziela, 31 sierpnia 2014

Buty w ogrodzie



 
  

Must Have?

Czytałam niedawno na pudelku o blogerce modowej Kasi Tusk. Nic w tym niby niezwykłego ale Pudelek podsumował jej „rady” Must Have – buty i torebki, które zawsze będą modne. Fakt, świetnie mieć w swoich zasobach rzeczy, które są markowe i zawsze na czasie ale propozycje podstawione przez K. Tusk mieściły się w granicach 5000,00 zł. Na Boga, ta dziewczyna nie ma kontaktu z rzeczywistością podobnie jak niektóre inne blogeki czy youtubowiczki, które proponują kosmetyki ciuchy czy buty za kwoty, które ludzie przeznaczają na miesięczne wyżywienie rodziny albo nawet nie oglądają takich. Świetnie jest mieć duże pieniądze ale nie należy zapominać, że większość społeczeństwa nie może sobie pozwolić na torebkę za 1000,00 zł., choćby bardzo jej pragnęło. I dlatego został stworzony świat podróbek, ostatnio pisze się o nich – repliki. Można się w ten sposób choć trochę poczuć luksusowo. Bardzo popularne są torebki LV czy coraz powszechniejsze MK. Wszystko właśnie przez bogatych, którzy mówią – musisz mieć! Jeśli ktoś wybiera się d Turcji to polecam bazary, na których roi się od „znanych marek”. Prada, Dior i wiele innych, tylko przebierać. Wiem, nie jest to fair a znawczynie od razu poznają podróbkę ale czy my żyjemy w świecie przepychu? A tak poza tym, zawsze uznawałam, że metka nie ma znaczenia, ważne jest to, co nam się podoba i tylko to się liczy a nie fakt, że kosztowało 1000,00 zł.

środa, 27 sierpnia 2014

Zawsze trzeba marzyć i mieć nadzieję

Spadająca gwiazda, koniczyna czterolistna, człowiek łapałby się wszystkiego żeby zaznać szczęścia, aby spełniły się jego marzenia. Niedawno widziałam spadającą gwiazdę i oczywiście pomyślałam marzenie ale czy się spełni? Trzeba wierzyć bo wiara czyni cuda. Pozytywne myślenie to podstawa. Gdy czegoś chcemy i wierzymy, że nam się uda szanse są spore. Pesymistyczne podejście do życia z założeniem, że i tak nie ma sensu się starać bo to nic nie da spełni czarny scenariusz. Wiem, że w dzisiejszych czasach trudno być optymistą i patrzeć z radością w przyszłość, gdy praca jest niepewna, zarobki niskie a ceny ciągle rosną. Ja mam zasadę wyjścia awaryjnego, no może nie do końca wyjścia ale planu zapasowego. Większość poważnych spraw staram się tak planować, żeby przewidzieć jakieś problemy. Oczywiście nie zawsze się udaje zapanować nad wszystkim ale mając klika scenariuszy łatwiej dać sobie radę. Ale to chyba nie wynika z mojego optymizmu, lecz z pesymizmu, że coś może się nie udać. Jak fajnie było być dzieckiem, gdy inni martwili się o sprawy dorosłych. Pamiętam, gdy weszłam w to życie, zderzenie z rzeczywistością ale dałam radę. Nie ja pierwsza i nie ostatnia. Człowiek jest hartowany przez życie i oglądając się w przeszłość czasem jesteśmy zdziwieni jak daliśmy radę a przecież daliśmy. Więc patrzmy w niebo, oglądajmy trawniki i nigdy się nie poddajmy. Będzie dobrze, musi być!

wtorek, 19 sierpnia 2014

Super piosenka


Outlet Ptak k. Łodzi

Znane marki, niskie ceny. Outlet Ptak koło Łodzi gorąco polecam. Są tam znane marki odzieżowe, droższe i tańsze w obniżonych cenach. Promocje - obniżone ceny, 50% od ceny przecenionej na metce itp. Jeśli ktoś jest z okolicy zachęcam do wizyty. Można zaoszczędzić a dobrze się ubrać :).
plan_outletu
Co to jest Outlet?
Outlet – to centrum sprzedaży nowych markowych produktów (odzież, obuwie, akcesoria) po obniżonych cenach.
Podstawowa cena poszczególnych artykułów musi być niższa od tych samych oferowanych w regularnych sklepach o co najmniej 30%.
W outlecie oferowane są kolekcje z poprzednich sezonów, końcówki serii, nadwyżki magazynowe i produkcyjne oraz specjalnie dedykowane kolekcje.
Najemcami sklepów typu outlet są najczęściej producenci światowych marek występujących w większości europejskich galerii handlowych oferujący swoje towary zawsze o 30% taniej niż we własnych regularnych sklepach.
Ptak Outlet to 33 000 m2 powierzchni handlowej, docelowo 140 sklepów oferujących produkty światowych marek w fabrycznych cenach – a wszystko to w otoczeniu wyszukanych, ekskluzywnych wnętrz.
Oferta Ptak Outlet to pełnowartościowa gama produktów najwyższej jakości, z gwarantowaną całoroczną obniżką cen od -30% do -70% w stosunku do sklepów regularnych.
To także możliwość zakupów w komfortowych warunkach – doskonały dojazd, parking na ponad 1000 samochodów, bogata oferta gastronomiczna oraz bardzo szeroki asortyment – to nasze dodatkowe atuty jako centrum wyprzedaży.
W obrębie oddziaływania Ptak Outlet znajduje się 744 000 mieszkańców Łodzi, 2 534 000 ludności w województwie łódzkim oraz około 7 000 000 w zasięgu 90 minut jazdy samochodem – czyli niemal 20% populacji całego kraju!
Profesjonalizm i ponad 20-letnie międzynarodowe doświadczenie naszego inwestora – czyli Centrum Handlowego Ptak – pozwala z optymizmem patrzeć na przyszłość Ptak Outlet.
Warto zaznaczyć, że Centrum Handlowe Ptak odwiedza ponad 6 000 000 klientów rocznie. Wśród nich około 30% to przedstawiciele rynków wschodnich – Rosji, Ukrainy, Białorusi, Litwy, Łotwy, Estonii, Czech, Słowacji – a także Niemiec.
Ptak Outlet to pierwsza część unikatowej na skalę europejską inwestycji Ptak Expo składającej się z ośmiu stref aktywności gospodarczej.
ptakoutlet-zdjecie

piątek, 15 sierpnia 2014

Tradycja

Tradycja, wielu młodych ludzi broni się przed nią uważając za staromodną, jednak coraz bardziej folkowe elementy stają się cool J. Dzisiaj Matki Boskiej Zielnej, wczoraj widziałam jak sąsiadka, starsza pani, przygotowywała bukiet na dzisiejszy dzień. To już wymierająca tradycja, kultywowana przede wszystkim na wsiach ale jest jeszcze wiele obyczajów, które są kultywowane. Dla mnie taką biblią tradycji i zwyczajów jest książka „Chłopi”. Opisane tam obrzędy to sama kwintesencja minionych lat. Pamiętam z czasów dzieciństwa darcie pierza, Wilijaży, którzy chodzili po kolacji wigilijnej, szukanie jajek w dzień Wielkanocy. Ach, to były czasy. Wspominam je z wielkim sentymentem bo byłam wtedy szczęśliwa, beztroska. Tak, te obyczaje są najciekawsze dla dzieci ale i dorośli mają mnóstwo frajdy, chociażby lany poniedziałek. Nie jest to, to samo święto co lata temu, kiedy chodziło o szczęście czy zamążpójście oblanej panny, ale mimo wszystko nadal to miłe święto. Taką tradycją, która chyba nigdy nie zaginie to są prezenty i Święty Mikołaj. Jak wspominałam wszelkie obyczaje są bardziej podtrzymywane na wsiach ale dzisiejsza wieś to nie ta, co kiedyś, więc i tu jest coraz gorzej. Już nie powiemy „wsi spokojna”, postęp doszedł i tam, gna pełną parą, gubiąc czasem po drodze to, co kiedyś było piękne, spokojne, no i stare. Chciałbym móc cofnąć się w czasie do moich lat dzieciństwa, kiedy pobyt na wsi, udział w spotkaniach koła gospodyń wiejski razem z babcią był wydarzeniem dla mnie jako dziecka ale i wszystkich kobiet ze wsi. Co mi się kojarzy jeszcze z tymi tradycyjnymi spotkaniami? Wspólnota, jedność, pomoc i wsparcie. Dzisiaj każdy sobie. Ach, cofnęłoby się czas.

czwartek, 14 sierpnia 2014

Ciągle chcemy coś poprawiać

Człowiek to zawsze ma jakieś "ale" do samego siebie. Ja wiecznie bym się odchudzała. Pomijam fakt, że teraz to faktycznie by mi się to przydało. Zawsze dążymy do jakiegoś ideału, obrazu samego siebie, jaki chcielibyśmy widzieć. Wracając do odchudzania, wkurza mnie to po prostu, iż ciągle trzeba sobie czegoś odmawiać, uważać i najlepiej ćwiczyć do upadłego. A co ma powiedzieć koś kto ma predyspozycje do tycia?! Te reklamy jogurtów, tabletek i innych cudów odchudzających tylko drażnią bo choćbyś stanęła na rzęsach to nie będziesz mieć figury supermodelki. Bardzo lubię programy pokazujące kobietom, że nie muszą zmieniać nic w sobie, w swoich rozmiarach czy gabarytach bo i tak są piękne. Czasem wystarczy drobny szlif, zmiana ciuchów czy fryzury i jest idealnie. Modelki są czymś nierealnym, odchudzające się i głodzące, często żyjące na prochach, to one są wybrykiem bo większość kobiet tak nie wygląda, wystarczy rozejrzeć się dookoła, większość kobiet wygląda podobnie do nas. Najważniejsze to dobrze czuć się w swoim ciele, choć wiem jakie to trudne bo zawsze znajdzie się coś do czego się możemy przyczepić a czego bardzo często nie zauważa otoczenie i do głowy nikomu by nie przyszło, że mamy z tym problem.

A ja ciągle o kasie

Długi weekend, fajna sprawa J. Można pospać, pospać i jeszcze raz pospać. Super byłoby wyjechać gdzieś daleko ale… Ale niestety wszystko kosztuje. Nie tęsknię za czasami, które dawno odeszły ale kiedyś każde dziecko, no prawie każde a na pewno większość miała możliwość wyjechać na kolonie czy obóz, zakłady pracy wysyłały swoich pracowników na wczasy. Teraz coraz mniej dzieci wypoczywa na kilkudniowych wyjazdach a o wczasach często można tylko pomarzyć. Niestety, pieniądze na każdym kroku. Ja też jestem w domu ze względów finansowych, czego nawet nie mam zamiaru ukrywać. Chociażby człowiek bardzo chciał czasem nie ma możliwości zarobić tyle żeby pozwolić sobie na szaleństwo. Czasem zastanawiam się jakby to było gdybym wygrała kumulację w Totka. Moja pierwsza myśl to poczucie bezpieczeństwa finansowego. Jakie to byłoby wspaniałe, żyć nie myśląc o jutrze, tzn. wiedzieć, że jutro będzie piękne bo na luzie J. Czasem grywam w Totka, bo kto nie gra, ten nie wygra, niestety z mizernym skutkiem. Sprawdza się zasada, że jak nie zapracujesz to nie będziesz mieć, chociaż jak pracujesz też masz niewiele.